- by krzysko
Pamiętając Wade’a Laughtera, Nieznanego Bohatera CBD
Wade Laughter zmarł w zeszłym tygodniu po długiej walce z rakiem. W społeczności konopnej znany był jako skromny, cicho mówiący, regeneracyjny ogrodnik o wielkim sercu i wyjątkowym nazwisku. Wade uchodził za jednego z wielkich, lecz mało znanych bohaterów botanicznego CBD, które zakorzeniło się w północnej Kalifornii na początku lat 2010. W tamtych czasach niewielu wiedziało o nieodurzającym kannabidiolu i jego niezwykłym potencjale terapeutycznym, z wyjątkiem wąskiej grupy naukowców badających układ endokannabinoidowy. Wieść o CBD zaczęła się rozprzestrzeniać w kręgach medycznej marihuany, kiedy kilka nowych odmian bogatych w CBD zostało zidentyfikowanych przez nowo powstałe laboratoria analityczne obsługujące rodzący się przemysł konopny.
Jedną z tych odmian była „Harlequin”, nazwana tak przez Wade’a Laughtera, który nie przypisywał sobie zasługi za jej hodowlę. Twierdził, że po prostu ją odkrył. I mieliśmy wielkie szczęście, że tak się stało. Z wypływającym CBD jako nowym, ekscytującym graczem wśród kannabinoidów, kilku wczesnych użytkowników, mających dostęp do rzadkich genetyków bogatych w CBD, początkowo bało się udostępnić swoje własnościowe odmiany. Wade Laughter podszedł do tego jednak inaczej.
Nie uważał się za prawowitego właściciela Harlequina. Uznawał, że nikt inny też nim nie jest. Roślina została mu podarowana przypadkiem, a on chciał ją zwrócić społeczności. Postanowił udostępnić Harlequina każdemu, kto był zainteresowany jego uprawą i badaniem jego właściwości leczniczych. Klony Harlequina zaczęły 'zasiewać’ krajobraz Kalifornii, a wkrótce dar Wade’a pojawił się w innych stanach. Tak rozpoczął się nieskoordynowany eksperyment medyczny na masową skalę, eksperyment oddolny, możliwy dzięki decyzji Laughtera o podzieleniu się Harlequinem ze światem.
Cóż mogłoby się stać, gdyby wiele osób zaczęło spożywać konopie bogate w CBD? Wstępne badania naukowe — potwierdzające właściwości przeciwzapalne, przeciwdrgawkowe, przeciwnowotworowe, neuroprotekcyjne i przeciwbólowe związane z tym związkiem — były zaskakujące. Dotychczas jednak większość badań naukowych dotyczyła pojedynczej cząsteczki CBD testowanej na myszach, w przeciwieństwie do całej rośliny konopi bogatej w CBD oraz ekstraktu olejowego, które dostarczał Wade w Kalifornii.
W latach 2011 i 2012 uprawiałem nieco Harlequina w moim ogródku. Była to niska, indykowa roślina, o wysokości trzech i pół stopy, bardzo rozłożysta z ogromnymi pachnącymi fioletowo-różowymi topami o dużej liczbie medycznych żywic zawierających znaczną ilość zarówno CBD, jak i THC. Ta piękna roślina botaniczna miała prawie idealny stosunek CBD:THC w proporcji 1:1. Stosunek ten, który wahał się od ogrodu do ogrodu, był zależny od tego, jak długo te rośliny były w ziemi. (Nieco wcześniejsze zbiory mogły wykazać stosunek 3:2 CBD:THC, podczas gdy późniejszy zbiór mógł przesunąć go na 2:3 CBD:THC.)
Dowiedziałem się później, że część moich skromnych zbiorów trafiła na wschodnie wybrzeże i znalazła się w magazynie profesora emerytowanego z Harvardu i wybitnego zwolennika medycznej marihuany, dr Lestera Grinspoon’a. Przekonywał on o zaletach Harlequina jako przyjemnego, energetyzującego środka i podnoszącego na duchu balsamu dla sztywnych seniorów. Harlequin wywoływał euforię, ale w nieco inny sposób niż dominanty THC. CBD wydawało się obniżać efekt podniecenia powodowany przez THC, jednocześnie wydłużając jego trwanie.
Na początku THC, zwany Powodującym Odurzenie, zawsze stanowił kluczowy element w równaniu bogatym w CBD. Jednak po kilku latach Harlequin i kilka innych chemowarów konopi o prawie równych częściach CBD i THC — takie jak Jamaican Lion, OmRita Rx, Blue Jay Way (krzyżówka True Blueberry/OG Kush) oraz Sour Tsunami Lawrence’a Ringo — zostały przyćmione przez falę zainteresowania nietoksycznymi, wysokozawartościowymi CBD/niskotrójrzędowymi ekstraktami olejowymi z konopi, mylnie określanymi jako 'konopie’ i poszukiwanymi jako alternatywne leczenie epilepsji.
Podczas gdy zielone szaleństwo inwestorów i szarlatanów stawiało wszystko na konopie, które nie odurzają (aż rynek nadmiernie produkowanego izolatu CBD załamał się), Wade Laughter pozostał wierny jako kurator „Domu Harlequina”, który założył i utrzymywał w Grass Valley z partnerką Moniką Senter. Wade był kluczową postacią w Caladrius Network, organizacji non-profit, która dostarczała lekarstwa oparte na konopiach (kwiaty i pełnospektralny ekstrakt) osobom nieuleczalnie i poważnie chorym dzieciom.
Wade poświęcił swoje życie pomaganiu innym, bez zobowiązań, nie oczekując wzajemności. Jego życzliwość wynikała z głębokiego miejsca, „podstawy prawdziwego altruizmu”, jak powiedział jeden z bliskich przyjaciół Wade’a. „Oddawał bezinteresownie, z otwartym sercem, bez umniejszania innych. Służył cicho, nie potrzebując oklasków. Stał obok bezbronnych, a nie ponad nimi.”
